Liderki ekstraligi zagrały kontrolnie z wiceliderkami I ligi.
Różnica na korzyść ekipy ze stolicy Górnego Śląska oczywiście była widoczna, lecz już nie tak kontrastowa, jak w styczniowym sparingu z udziałem obu zespołów. Wówczas katowiczanki rozgromiły biało-zielone 6:0.
Tym razem bielszczanki musiały mocno popracować w defensywie, a i kilometrów w środku pola trzeba było sporo przebiec, aby przynajmniej postarać się dorównać wyżej notowanym rywalkom. Wprawdzie futbolistki GieKSy zaaplikowały „rekordzistkom” cztery gole, wykorzystując większość z wypracowanych sytuacji, ale biało-zielone potrafiły dwukrotnie się odgryźć.
Wiktoria Nowak (na zdjęciu) kąśliwym uderzeniem wykończyła akcję na skrzydle Anny Zając. Natomiast Klaudia Kubaszek zaskoczyła defensorkę GKS-u agresywnym pressingiem, a bramkarkę gospodyń półgórnym strzałem.
Pomeczowa opinia trenera – Mateusz Żebrowski: - Jak na pierwszy w tym roku kontakt z naturalną trawą, było nieźle. Cieszę się, że mieliśmy możliwość takiej konfrontacji, zaliczenia mocnej jednostki, bo tak oba zespoły potraktowały ten mecz. Utrzymaliśmy swój meczowy rytm i czekamy na wyzwania w lidze. Już za tydzień podejmiemy u siebie Bielawiankę.
GKS GieKSa Katowice – Rekord Bielsko-Biała 4:2 (2:1)
1:0 ... (10. min.)
1:1 Nowak (13. min.)
2:1 ... (44. min.)
3:1 ... (56. min.)
4:1 ... (62. min.)
4:2 Kubaszek (85. min.)
Rekord: Majewska – Czyż, Kubaszek, Rżany, Skolarz, Palichleb, Bednarek, Kłębek, Nowak, Zając, Moskała oraz Pietrzyk, Chóras, Szostak, Wieczorek, Suwada, Nowacka, Szafran, zawodniczka testowana