W każdym meczu o wygraną i zawsze do końca – o jesieni juniorów młodszych (B1) Rekordu rozmawiamy Szymonem Niemczykiem, szkoleniowcem biało-zielonych.
Po jesieni szklanka do połowy pełna, czy od połowy pusta?
- Biorąc pod uwagę to jak wystartowaliśmy i jaki mieliśmy przez różne czynniki (logistyczne, atmosferyczne, losowe) terminarz, to zdecydowanie „w połowie pełna”. Kto po pierwszych dwóch meczach (remis i porażka) przypuszczał, że wygramy wszystkie mecze do końca - poza spotkaniem z „Gieksą” - i zakończymy rundę jako wicelider?
Podobnie jak nieco starsi koledzy (juniorzy A1 i rezerwy) juniorzy młodsi Rekordu „nie lubią” remisować?
- Na to wygląda (śmiech). Widocznie takie już nasze klubowe, piłkarskie DNA - gramy zawsze o pełną pulę i nie bronimy remisu pod koniec meczu tylko idziemy va banque - wszystko albo nic. Osobiście zależy mi, aby u młodych piłkarzy wykształcić „mentalność zwycięzcy”. Chcę, aby zawodnicy zawsze dążyli do wygranej, zarówno w meczach jak, i w grach treningowych. I ta drużyna to ma - w każdym meczu walczyła do końca o zwycięstwo.
Zimowe przygotowania w zarysie i – na ile to możliwe – w szczegółach?
- Tutaj nie powiem nic nadzwyczajnego. Przygotowania dwutorowe - do Śląskiej Ligi Juniorów Młodszych oraz do Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu 17-latków. Jedynym novum są rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów w U-19 w futsalu, w których udział bierze kilku moich zawodników. W sparingach w większości rywalizować będziemy z regionalnymi drużynami seniorskimi, występującymi na poziomie ligi okręgowej lub A-klasy.
TP/foto: MŁ