Po cichu, niemal niepostrzeżenie juniorzy Rekordu usadowili się w ścisłej czołówce I Ligi Wojewódzkiej A1, o tym w rozmowie z Bartoszem Woźniakiem, trenerem biało-zielonych.
Półmetek rundy jesiennej już blisko, zaskakujecie pozycją i dyspozycją…
- To pokłosie dobrej pracy wykonywanej od połowy lipca. Od początku naszej pracy, czyli trenerów – Dariusza Ruckiego, Tomasza Skowrońskiego i mojej, z bardzo liczną grupą chłopaków z roczników 2005-06, postawiliśmy na dobrą robotę treningową oraz selekcję. Efektem pracy wykonanej przez tych kilka, kilkanaście tygodni są aktualne wyniki osiągane przez czwartoligowe rezerwy oraz nasze, w lidze A1.
Złośliwi mówią, że druga lokata jest wypadkową korzystnego kalendarza rozgrywek.
- (śmiech) Znawcy tematu doskonale wiedzą, jaka jest specyfika gry w naszej lidze A1. Jest na Śląsku oraz poza nim szereg uznanych firm w piłkarskim szkoleniu młodzieży. To jedna cecha, wyróżnik tej ligi, druga – to intensywność meczów, z którą z stykamy się niemal w każdym spotkaniu. OK, wiem że przed nami potyczki m.in. z katowickim GKS-em, Podbeskidziem, czy powszechnie uważanym za głównego faworyta rozgrywek Zagłębiem Sosnowiec. Na pewno jest przed nami jeszcze sporo fajnych meczów, a do każdego z nich przygotujemy się z osobna. Cieszyć nas będzie każdy punkt, a wszystkie zdobyte będziemy szanować.
Wiesz, że Wasze kilkudniowe, krótkotrwałe liderowanie w lidze A1, to pierwszy taki epizod z udziałem „rekordzistów” w historii?
- …. Miłe, nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. To też jest na swój sposób pokłosie letnich sparingów rozgrywanych przede wszystkim z dobrymi, seniorskimi zespołami. Planując takie, a nie inne gry kontrolne, zależało nam, trenerom na mocnej i męskiej rywalizacji. Cieszy, że nie będąc w gronie faworytów tych rozgrywek jesteśmy w miejscu, w którym jesteśmy… Pamiętam, gdzie byliśmy, w którym miejscu przed rokiem. A liderowanie? Wskoczyliśmy na pierwsze miejsce po odrobieniu zaległości z Polonią Bytom, ale już po remisie 3:3 z katowickim Rozwój zostaliśmy zdetronizowani przez Gwarek Zabrze.
No to na koniec – rokowania, przewidywania na dalszą część rundy?
- Wszystko zależy od zdrowia zawodników. Pamiętajmy, że priorytetem w tej grupie wiekowej jest zespół czwartoligowy. Sami się śmiejemy, że jesteśmy rezerwami… rezerw. Na pewno nikomu nie ustąpimy pola, ze wszystkimi będziemy walczyć o każdy punkt, czy to w czwartej lidze, czy w naszej A1. Najważniejszy w tym wszystkim pozostaje jednak indywidualny rozwój chłopaków. Życzę każdemu z podopiecznych gry w czwartej lidze, a być może nazwiska niektórych znajdą się w trenerskim notesie Dariusza Klaczy?
TP/foto: MŁ