Młodzież

Oby takich zmartwień było jak najwięcej

M.in. na kanwie ostatnio zdobytego przez 15-letnich futsalowców tytułu mistrzowskiego, prezes Rekordu – Janusz Szymura, udzielił wywiadu witrynie Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

 

Tu we fragmencie…

(…) Jak reaguje pan na stwierdzenie, że jesteście bielską fabryką futsalowego złota?

 

- To miłe. No cóż. Mamy patent na mistrzostwa, ale to jest pochodna kilku spraw. Przede wszystkim mamy Szkołę Mistrzostwa Sportowego, w której piłka nożna i futsal są równoległymi dyscyplinami, w których realizują się zarówno chłopcy jak i dziewczyny, chętnie jeżdżąc na turnieje mistrzowskie, ale mniej chętnie zostając przy futsalu. Dlatego przymierzamy się do zmiany systemu naboru, co już reklamowaliśmy w czasie ostatnich mistrzostw. Będziemy przyjmować do pierwszej klasy liceum chłopców, osobno albo do profilu futsalowego, albo do piłki nożnej. Dziewczyny przyjmować będziemy natomiast na dotychczasowych zasadach. Chodzi o taką pierwotną deklarację, żebyśmy nie robili kogoś na siłę futsalistą albo piłkarzem. Oczywiście to nie znaczy, że zupełnie zmienimy szkolenie. Może tych futsalowych elementów w klasie o profilu futsalowym będzie trochę więcej. Ten pomysł wziął się z obserwacji tego co dzieje się zagranicą. Fala młodzieży, która przybyła do nas z Ukrainy, uświadomiła nas, że typowo futsalowe wyszkolenie jest u niej na starcie wyższe niż u polskich rówieśników. Dlatego mając taką deklarację, że ktoś chce być futsalistą będzie dla nas pewnym sygnałem. Nie znaczy to jednak, że w trakcie szkoły, gdy dorastający i mężniejący młody człowiek się rozwinie, nie zmieni swoich upodobań, albo my widząc jego predyspozycje nie zasugerujemy mu zmiany. Istotne jest jednak to, żeby te sukcesy futsalowe były autentyczną motywacją. To jest taki wiek, w którym wiele się może zmienić. Ja pamiętam swoje czasy licealne, w których chciałem być architektem, a skończyłem w branży informatycznej. To samo może dotyczyć każdego z naszych uczniów, bo pamiętamy też, że nie każdy nasz absolwent musi być sportowcem. Na pewno chcemy im zaszczepić sport, ale nade wszystko wykształcić i wychować młodego człowieka. Nie jesteśmy zawodówką piłkarską czy fabryką profesjonalnych piłkarzy.

 

A jakie „zmartwienia” miał na myśli sternik naszego klubu, o tym przeczytacie – tutaj.

 

dodał: TP/foto: PM

poprzedni mecz

MŁODZIEŻ
24.11.2024 / niedziela / godz. 14:00
II WL Juniorów Młodszych B1 - Kolejka 9
1 : 2